Branża MLM to coś nowego w naszym społeczeństwie i pomimo że w Polsce działa w niej już kilkaset tysięcy osób ogólnie mało kto wie, czym się tak naprawdę oni zajmują. Dzieje się tak gdyż 90% ludzi , którzy są już niby w tej branży i w jakiś sposób w niej działają nie jest przygotowana do efektywnego jej wykorzystania. Wielu z nich nie rozumie, czym tak naprawdę jest marketing sieciowy, jakie daje możliwości i nie ma odpowiedniego mentalnego podejścia do tego modelu biznesu.
.
Mentalność i poglądy każdego człowieka kształtowane są przez długie lata jego życia.
Poczynając od swoich narodzin poprzez wiek dziecięcy, szkołę, studia i kończąc na pracy zawodowej, człowiek cały czas zdobywa doświadczenia i wzbogaca swoją wiedzę. W tym okresie w psychice człowieka powstają określone schematy, którymi z reguły kieruję się on przez resztę swojego życia. Największy wpływ na ukształtowanie poglądów i postrzegania świata mają osoby, którymi się otaczamy, czyli rodzina, znajomi i przyjaciele.
Weźmy na przykład nasze poglądy w kwestii wiary. Jeśli wywodzimy się z rodziny katolickiej i od dzieciństwa mamy zakorzenioną wiarę w Boga, to tak już jest, że z reguły prawie 100% naszych znajomych i przyjaciół to także katolicy.
Jeśli powiedzmy skończyliśmy studia, zrobiliśmy magistra, potem doktorat a później uzyskaliśmy tytuł profesora, to znaczna ilość ludzi w których towarzystwie się obracamy na co dzień, będzie z wyższym wykształceniem i o podobnych poglądach.
Tworzą się nasze przyzwyczajenia i nawyki związane nie tylko z czynnościami jakie wykonujemy, ale także i ze sposobem naszego myślenia.
Jeśli spotkają się dwie osoby, jedną z nich będzie robotnik pracujący w fabryce, a drugą dyrektor instytutu naukowego i rozpoczną dyskusję, np. na temat polityki zagranicznej naszego kraju to z pewnością każdy z nich będzie miał inny pogląd na tę samą sprawę. Pomimo że jeden i drugi jest Polakiem, ale każdy z nich ma inne priorytety i inne oczekiwania w tym samym zagadnieniu.
.
Tak samo ma się sprawa, jeżeli chodzi o działalność biznesową lub pracę zawodową.
Człowiek, który prze 20 lat procuje na etacie i co dziennie pomiędzy godziną 6 rano a 5 po południu, wykonuje te same lub podobne do siebie czynności, nie przestawi się z dnia na dzień i nie stanie się od jutra biznesmenem, bo ktoś mu powiedziała, że MLM to wspaniały biznes.
Ten człowiek musi przejść tzw. transformację myślową, zmienić swoją mentalność, nawyki i przyzwyczajenia, które kształtowały się przez kilkadziesiąt lat jego życia. Z tą właśnie transformacją jest jednak największy problem. Aby dokonały się takie zmiany niezmiernie ważna jest dobra wola i szczere chęci tej właśnie osoby.
Większość ludzi ze zwykłego lenistwa i strachu nie dopuszcza do siebie myśli o czymś nowym. Dzieje się to z bardzo prostej przyczyny. Chodzi o to, że każde nowe wyzwanie wiąże się z mniejszym lub większym ryzykiem niepowodzenia, a ludzie po prostu nie chcą i boją się ryzykować. Boją się czy to się im uda, boją się tego co o nich ludzie powiedzą, boją się czasami nawet samego siebie.
.
Wejście w świat marketingu sieciowego jest swego rodzaju wyzwaniem dla każdego kto decyduje się na zaistnienie w tej branży i od samego początku wiąże się ze zmianą mentalności i zdobyciem wiary, że to czego się podejmuje jest słuszne.
.
Według mnie wiarę, którą musi posiadać każdy Networker można podzielić na trzy części.
.
Pierwsza to wiara w samą branżę marketingu sieciowy, w jej nadrzędność nad tradycyjnym biznesem.
Zastanów się czy taką wiarę posiadasz? Jak sprawdzić czy tak jest?
W rzeczy samej jest to dosyć proste, doświadczysz tego sam dzięki samoobserwacji swego zachowaniu.
Jeśli na pytanie, które będą zadawać ci różni ludzie, – czym się zajmujesz? – bez namysłu i drżenia w swoim głosie odpowiesz, że zajmujesz się MLM, czy też marketingiem sieciowym, to będzie znak, że zdobyłeś tę wiarę. Jeśli bez żadnej obawy i strachu, co powiedzą o tobie ludzie będziesz mówił o tej branży z rodziną, przyjaciółmi, ze swoim chłopakiem czy dziewczyną. Jeśli w takich sytuacjach będziesz się czuł pewnie i będziesz miał świadomość, że masz im coś do zaoferowania, to będzie oznaczało, że masz odpowiednią wiarę.
Jeśli natomiast w takim przypadku będziesz chciał się wycofać i zmienić temat, to będzie znaczyć, że jeszcze musisz nad tym popracować.
Jeśli nie możesz jeszcze z pełną świadomością powiedzieć, że marketing sieciowy to jest najlepsza rzecz, z jaką kiedy kol wiek miałeś do czynienia, to nie jesteś w pełni gotowy na to, aby odnieść sukces w MLM.
Jeśli nie jesteś jeszcze pewien tego, że marketing sieciowy to nie tylko najlepsza droga dostarczenia produktów od producenta do konsumentów, ale także najlepsza metoda generowania dochodu i najlepszy sposób na zmianę stylu życia, to jeszcze nie masz potrzebnej i niezbędnej w tej branży wiary.
Zastanawiasz się pewnie teraz jak możesz zdobyć tę wiarę i jak stać się pewnym siebie Networkerem?
Jest na to wiele sposobów i zapewne, jeśli tylko zechcesz znajdziesz odpowiedni dla siebie.
Jednym ze źródeł ciągle płynącej wiary powinien być twój SPONSOR. Jeśli wchodząc do tego biznesu dokonałeś wyboru odpowiedniej osoby to twój sukces jest w zasięgu twojej ręki. Jeśli nie, musisz szukać takiej osoby w górnej linii twojej organizacji, a tam na pewno nie zabraknie takich osób. Następnym źródłem są wszelkiego rodzaju książki i publikacje związane z tą branżą, które są ogólnie dostępne każdemu, kto tylko chce z nich skorzystać.
Z pewnością także korzystanie z narzędzi i materiałów firmy, z którą współpracujesz jest wielką skarbnicą tejże wiary. Poza tym obcowanie z ludźmi, którzy tak jak ty działają w tej branż też jest świetnym sposobem na zdobycie pewności siebie.
.
Drugim element wiary to według mnie wiara w firmę, z którą współpracujesz.
Osobiście współpracowałem już z kilkoma firmami z tej branży i przez te wszystkie lata ciągle szukałem tej jedynej, z którą mógłbym związać się na wiele, wiele lat a może i na całe życie.
Jeśli bym nie znalazł takiej firmy to najprawdopodobniej nie czytałbyś tego tekstu, bo powiem ci szczerze, że do tej pory nie miałem wiary w firmy, z którymi współpracowałem.
Przez wiarę w firmę rozumiem m.in. to, że wierzę ludziom, którzy ją kierują, wierzę w ich dobre intencje i utożsamiam się z ich biznesowym zachowaniem. Widzę spójność w ich i moim działaniu, które w efekcie zmierza w tym samym kierunku i z zachowaniem tych samych reguł etycznych, z którymi sam się w pełni utożsamiam.
Jeśli nawet będziesz miał ogromną wiarę w sam marketing sieciowy a nie przekonasz się w 100% do firmy, z którą współpracujesz to także nie odniesiesz sukcesu w tej branży.
Szukając swoje firmy musisz brać pod uwagę wiele czynników, które świadczą o jej wyjątkowości. Nie będę tutaj teraz przytaczał jakichś konkretnych przykładów, co powinieneś brać pod uwagę a czego nie, bo to są rzeczy, którym musisz sam nadać odpowiednie priorytety. Wybór jest ciężki, bo na rynku jest wiele dobrych firm i pozornie wyglądają one podobnie, ale jak się im dokładniej przyjrzysz to z pewnością odkryjesz różnice i wybierzesz odpowiednią dla siebie.
.
Trzecim elementem wiary to jest wiara w produkt. Wiara w produkt, który polecasz, z którym się utożsamiasz i który jest także twoim najlepszym narzędziem w tym biznesie.
Nie muszę chyba tłumaczyć ci, co to oznacza i jakie może mieć konsekwencje, jeśli wybierzesz produkt, który z jakichś przyczyn nie będzie odpowiadał tobie, jako konsumentowi.
Osobiście uważam slogany typu, „że wszystko można sprzedać” za żarty trochę nie na miejscu, jeśli chodzi o marketing sieciowy. W tej branży sprzedając obojętnie, co by to nie było, wszystko firmujemy swoją marką i swoim własnym nazwiskiem. Nazwisko jak wiemy mamy tylko jedno i z pewnością każdy się ze mną zgodzi, że powinniśmy w szczególny sposób o nie dbać.
Oferując jakiś produkt i nie ważne czy to są kosmetyki czy dajmy na to suplementy diety to jednocześnie utożsamiamy się z nim i jesteśmy dowodem na to, że spełnią one nasze oczekiwania. Jeśli tak nie jest to będziemy mieli ciężki orzech do zgryzienia i na dłuższą metę nie da nam to oczekiwanych efektów.
.
Biorąc to wszystko do kupy i składając w jedną całość, sukces w MLM zależy od tego, jaką posiadasz wiarę w to co robisz, czy wierzysz ludziom z którymi to robisz i czy wiesz dla czego to robisz. Dla mnie od chwili, gdy uzyskałem taką wiarę prowadzenie tego biznesu stało się o wiele prostsze niż było wcześniej. Pomimo że jestem już w tej branży od wielu lat, pełną wiarę zdobyłem stosunkowo nie dawno. Byłem oczywiście w pełni przekonany, że marketing sieciowy jest tym, czego szukałem, ale dopiero jak związałem się z firmą, z którą obecnie współpracuje i w 100% utożsamiłem się z jej produktami, posiadam pełna wiarę w to, czym się zajmuję i co polecam.
6 thoughts on “Zanim wejdziesz w branżę MLM musisz zmienić swoją mentalność i zdobyć wiarę”
Tak, tak …. środowisko to rzecz najważniejsza. To od niego właśnie zaczyna się nasz pogląd na WSZYSTKO. Celnie ujęte przez Ciebie, ze ile osób tyle “tez” w tej samej sprawie, lecz “tezy” będą podobne w środowisku w którym sie znajdujemy. Obecnie najsłynniejszy polski sportowiec Robert Kubica – przecież KIEROWCA – pomyślmy i zastanówmy sie na temat jego spostrzeżeń w branży, na temat motoryzacji, na temat sportu, na temat biznesu właśnie środowiska w którym się “obraca”, w którym pracuje….. podróży, rozmów.
Czy ma swoich “sponsorów”, osób od których się uczy, czy wierzy w “branżę”? Cały cykl pytań.
W artykule jest dużo wiedzy, dużo przemyśleń.
Artykuł na prawdę dla każdego kto zaczyna – nie tylko MLM, lecz w każdym zawodzie, w każdej branży.
Kluczowa jest rzeczywiście osoba sponsora. To on może nas natchnąć!
Artykuł porusza bardzo ciekawy i jakże ważny wątek.
Szkoda tylko, że obraz całości tekstu psują błędy ortograficzne.
No i zapomniał Pan, Panie Stanisławie, o jeszcze jednej, zasadniczej wierze – o wierze w siebie samego. Jeśli bowiem ma się przekonanie do systemu, firmy i produktu, a nie wierzy się, że można osiągnąć dzięki temu osobisty sukces, to niczego się w MLMie nie osiągnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Drogi Panie/droga Pani, bo tak naprawdę nie wiem jak się zwracać do Ciebie, jak mniemam “Ramzel” to jakiś pseudonim, który może być ksywą do obu płci. Z reguły nie aprobuję komentarzy, których właściciel nie ma odwagi – ochoty – chęci podać choćby swojego imienia, ale zrobiłem wyjątek. Zrobiłem to, bo doszedłem do wniosku, że może nie dość jasno ująłem swoje myśli w temacie wiary i nie tylko Ty, ale i inni mogą mieć wrażenie, że o czymś zapomniałem.
Faktycznie nie wspominam tu dosłownie o wierze w samego siebie, z kilku powodów. Jednym z nich jest to, że jest to rzecz oczywista, bez której nie da się w życiu zrobić praktycznie nic. Nadmieniam o niej w innych moich artykułach, więc uznałem, że ten post jest i tak dość długi, więc zbędne jest jego przedłużanie o to, co jest oczywiste dla wszystkich, no może nie dla wszystkich.
Zauważ jedno i tu pozwolę zacytować Twój tekst, „ Jeśli bowiem ma się przekonanie do systemu, firmy i produktu, a nie wierzy się, że można osiągnąć dzięki temu osobisty sukces, to niczego się w MLMie nie osiągnie” czy to, że przekonałeś się do systemu, firmy i produktu nie świadczy, że wierzysz w sukces, który możesz dzięki temu osiągnąć? Czy to nie jest wiara w samego siebie?
Jeśli nowa osoba wchodząca do MLM nie przejdzie przez te trzy rodzaje wiary to znaczy tylko jedno, nie wierzy w to, że ona sama może to zrobić, czyli nie wierzy w siebie. Najczęstszym powodem tego jest to, że nie otrzymała ona odpowiednich informacji na ten temat, lub co gorsza nie chce się z nią zapoznać.
Wszystko sprowadza się do tego czy wierzymy w siebie czy możemy to zrobić i po to jest potrzebna wiara w system, firmę i produkt, inaczej się po prostu nie da.
Jeśli chodzi o błędy ortograficzne, które zdarza mi się popełniać to przyznam, jest to pewien problem, jest po prostu dyslektykiem. Jeśli możesz to podrzuć mi na maila informacje gdzie w tym artykule je popełniłem, bo mój Word ich nie widzi, pewnie też ma ten sam problem, co ja.
Panie Stanisławie! Proszę się nie przejmować takimi komentarzami. Jestem osobą, która w biznesie MLM działa zaledwie kilka miesięcy, więc może nie mam aż tak ogromnego doświadczenia- jak dla mnie artykuł jest genialny i każdy, kto działa w MLM-ie, wie, że wiara w siebie to podstawa!
Pozdrawiam