Znalazłem dzisiaj w sieci świetny artykuł który według mnie bardzo poprawnie i obiektywnie obrazuje czym jest marketing sieciowy, jaka jest jego historia i na czym oparty jest jego fenomen. Zdecydowałem się zacytować go w całości gdyż to co w nim napisano w 100% pokrywa się z moją wiedzą i poglądami na ten model biznesu.
.
Cała prawda o marketingu sieciowym
Marketing sieciowy (z ang. network marketing) lub inaczej MLM, czyli marketing wielopoziomowy. Na całym świecie jest mnóstwo jego zwolenników i jeszcze więcej przeciwników. Czym tak naprawdę jest network? Czy ma coś wspólnego z piramidą finansową? Czy jest wielkim oszustwem, czy może nową i rewolucyjną formą robienia biznesu, dostępną dla każdego?
.
Powtórka z historii
Koncepcja networku po raz pierwszy pojawiła się we wczesnych latach 40-tych ubiegłego stulecia w Stanach Zjednoczonych. Sam MLM ma niewiele ponad 50 lat. W porównaniu z tradycyjną formą prowadzenia biznesu i sprzedaży, liczących sobie tysiące lat, to niemowlę! I, jak wszystko, co nowe, wywołał i nadal wywołuje w większości ludzi uczucie niepokoju, obawy czy oporu. Ale prawie każdy lęk wynika wyłącznie z niewiedzy, lub wiedzy niekompletnej, powierzchownej.
Network wyrósł na gruncie koncepcji sprzedaży bezpośredniej. Jednak z czasem okazało się, że zatrudnianie i wytrenowanie profesjonalnych, skutecznych sprzedawców bezpośrednich jest równie trudne, co kosztowne, podobnie z resztą jak utrzymywanie własnych oddziałów czy sklepów. Kalifornia Vitamins jako pierwsza firma zauważyła, że sprzedaż byłaby o wiele tańsza i bardziej efektywna, gdyby stworzyć siłę ludzi, z których każdy sprzeda niewielką ilość towaru do kilku klientów, niż gdy niewielka liczba sprzedawców sprzedawać by miała do ogromnej ilości ludzi. W dodatku łatwiej sprzedać cokolwiek komuś, kto zna i ufa sprzedającemu oraz zna i ceni dane towary. Stworzono więc system – strukturę sprzedaży, która miała zachęcać i wynagradzać sprzedawców za zapraszanie zadowolonych klientów (głownie z grona znajomych i rodziny) do włączenia się do tego systemu i otrzymywania takich samych przywilejów kompensacyjnych, wynikających ze sprzedaży produktów w całej podległej im grupy kolejnych przez nich “powołanych sprzedawców”. W ten sposób firma Kalifornia Vitamins zaczęła poszerzać swoje możliwości docierania do nowych klientów oraz rozmiary sprzedaży swoich produktów. I tak narodził się wielopoziomowy marketing sieciowy! Kilka lat później firma Kalifornia Vitamins zmieniła swoja nazwę na Nutralite Food and Suplement Corporations – pierwszą w pełni networkową firmę na świcie.
W 1959 roku 2 dystrybutorów Nutralite założyło swoją własną kompanię znaną do dziś jako Amway. Pomimo że firma Amway świetnie się rozwijała, to jako nowa idea biznesowa, musiała zmagać się z negatywnymi opiniami, oskarżeniami o nieuczciwość i oszustwo. Oskarżenia te wzięły się zapewne z mylnego łączenia wielopoziomowego systemu wynagrodzeń dystrybutorów z łańcuszkami, których nagły wybuch popularności nastąpił w latach międzywojennych w USA i rozprzestrzenił się na Europę. Codziennie rozsyłano wtedy 10 milionów listów, namawiających do wpłacenia pewnej sumy pieniędzy w zamian za obietnicę ogromnych zysków w niedalekiej przyszłości, jeżeli nakłoni się do tego samego kolejne osoby. Oczywiści taki system łańcuszków czy później powstających piramid finansowych jest nielegalny, i opiera się tylko na wpłacie pieniędzy, bez kupowania jakichkolwiek produktów czy usług od firmy. A największe szanse na zarobek mają osoby na “samej górze” struktury. Niestety wiele osób kojarzyło i nadal kojarzy, z braku wiedzy i rozeznania, takie piramidy właśnie z MLMem.
Kulminacją nagonki na system networkowy i firmę Amway była oficjalna wypowiedź Senatora Waltera Mondale’a, który w 1974r. stwierdził, że wszystkie tego rodzaju firmy są jednym wielkim narodowym oszustwem. Sprawą zajęła się Federalna Komisja Handlu pozywając firmę Amway do sądu za oszustwa handlowe: oskarżając o bycie przykrywką dla “piramidy” oraz o to, że sprzedaż produktów poza tradycyjnym sposobem, czyli poprzez sklepy, jest naruszeniem prawa handlowego. Amway wydał miliony dolarów na obronę i oczyszczenie się z zarzutów. W końcu po latach dogłębnych kontroli i rozpraw, w roku 1979 ta sama Federalna Komisja Handlowa musiała wycofać się ze wszystkich zarzutów i wydała werdykt, iż Amway nie jest piramidą, ponieważ cały dochód jest generowany ze sprzedaży produktów, i że taki system dystrybucji jest zgodny z prawem. O dziwo Amway nie ucierpiał zbytnio na całym tym wydarzeniu. Sprzedaż produktów może nie wzrosła, ale też nie spadła. W dodatku całe to zdarzenie i wyrok przyczynił się do eksplozji branży marketingu sieciowego w latach 80tych!
.
Sukces przyciąga…
Dzisiaj istnieją tysiące firm networkowych na całym świecie. Nawet w tak małej Malezji działa ich ok. 800! Jest to rynek wart obecnie ponad 100 miliardów dolarów rocznie. Nawet takie tradycyjnie sprzedające firmy jak Colgate-Palmolive, Gilette i wiele innych, mają sieciowo-marketingowe wsparcie (zaplecze). A obroty rosną! Firma Mary Kay jest większa niż Johnson&Johnson, Amway przerósł Revlon, a Avon wyprzedził Estee Lauder!
Firmy działające przez wcześniejsze dziesięciolecia w sprzedaży bezpośredniej, również wyewoluowały w wielopoziomowe networki. Tak się stało np. z Avonem czy Encyklopedią Brittannicą.
Niestety i w tej branży, jak w każdej innej, można spotkać się z nieuczciwymi firmami, których działania rzutują negatywnie na całość tego biznesu, powodując rozpowszechnianie złych opinii i niechęci wśród ludzi. Takich praktyk znajdziemy jednak sporo wszędzie, w każdej dziedzinie – jak choćby w bankowości i finansjerze, skąd “przekręty” i nadużycia wywołały przecież ogólnoświatowy kryzys gospodarczy!
Mimo to wiele tradycyjnych firm zaadoptowało system sprzedaży wielopoziomowego marketingu. Dlaczego? Jest to po prostu tańszy i wydajniejszy sposób prowadzenia biznesu i docierania do klientów. Firmy takie nie płacą milionów na reklamy, dystrybucję, logistykę, magazyny, utrzymanie ogromnej liczy sklepów i pracowników itd., a to wszystko płatne “z góry”, zanim produkty zostaną sprzedane. W tradycyjnie prowadzonym biznesie 80% kosztów ceny, którą i płaci klient/odbiorca, to są właśnie koszty związane nie z produkcją, ale z dostarczeniem produktu do klienta (tzw. działaniami marketingowymi). Firmy MLM zastępują te koszty wynagrodzeniem (prowizją) wypłacaną bezpośrednio niezależnym dystrybutorom za sprzedany towar dostarczony prosto do domu klienta. Omijają w ten sposób ogromną liczbę pośredników. To oszczędza z kolei klientom czas i pieniądze, jakie wydaliby na przejazdy, stanie w korkach, kolejkach w tradycyjnych sklepach czy hipermarketach.
W dodatku dowiedziono, że rekomendacja (marketing szeptany) staje się coraz bardziej skuteczną formą propagowania produktów w zmęczonym i atakowanym zewsząd krzykliwymi reklamami społeczeństwie. A na takiej formie “reklamy” przede wszystkim network się opiera. Widzimy, zatem, że jest to sytuacja firma – klient typu “win-win”. Ale to nie wszystko. Jest to sytuacja win-win-win! Bo przecież nawet zwykły klient może dodatkowo zarabiać, i to jak!
.
Kryzys uderza!
Weźmy pod uwagę tutaj kolejny czynnik związany z nieuniknionymi zmianami zachodzącymi w globalnej gospodarce. Ogólnoświatowy kryzys, jakiego ciągle jeszcze doświadczamy, pokazał nam, pracownikom, że nasze miejsca pracy nie są dożywotnie, że praca na etacie nie daje już żadnej pewności i zabezpieczenia. Daje raczej złudne poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Z dnia na dzień ta bańka mydlana może pęknąć, a my zostaniemy “na lodzie”. Tradycyjne struktury korporacyjne nie zapewniają już takiego prestiżu i pewności na ścieżce kariery. W samych tylko Stanach Zjednoczonych codziennie znika ponad 3 tys. miejsc pracy, tzn. że, ponad 3 tys. osób dziennie ląduje na bruku, a razem z nimi nierzadko ich rodziny. Nasze oszczędności stopniały albo topnieją w zastraszającym tempie, a o szansach na godną i spokojną emeryturę po 30-35 latach pracy można już tylko pomarzyć.
Bezwzględny rynek eliminuje rocznie miliony miejsc pracy, zostawiając miliony ludzi szukających dalej takiego samego lub podobnego zajęcia, jakie stracili. A największe firmy, warte jeszcze w latach 80-90-tych setki milionów dolarów, już dziś nie istnieją. Sprawiła to m.in. zaawansowana technologia, automatyzacja i informatyzacja naszej “globalnej wioski”. Obecnie największa firmą na rynku w USA jest Man Power Inc. Jest to agencja pracy tymczasowej, specjalizująca się w dostarczaniu firmom pracowników na krótkoterminowe kontrakty, gdyż przestało się firmom opłacać utrzymywanie stałych załóg pracowniczych ze stałą pensją i całym zapleczem socjalnym.
.
Idealne rozwiązanie
I właśnie tutaj pojawia się pewien ratunek w postaci marketingu sieciowego, w którym można nie tylko dorobić, pracując w wolnych chwilach. Można z niego stworzyć dodatkowe zabezpieczające źródło dochodów, można też stworzyć sobie z niego źródło podstawowego zarobku i utrzymania. Wszystko zależy od nas. Jest to wspaniały sposób, aby zapewnić sobie i swoim bliskim nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim dochód tzw. rezydualny, czyli pasywny. A możliwość pracy w domu, w czasie, kiedy my zdecydujemy i ile zdecydujemy, daje nam ogromne poczucie komfortu.
Badania pokazują, że 80% z nas chciałoby mieć własny biznes, a 40% chciałoby dodatkowo pracować z domu. Dziś takie możliwości daje nam również Internet. Dzięki niemu możemy znajdywać klientów i współpracowników na drugiej półkuli nie wychodząc z własnego pokoju! To jest to, co zapewnia nam większą wolność i swobodę pracy i w życiu – więcej czasu dla domu i rodziny. Po prostu dzielisz się swoją wiedzą i informacją na temat produktów czy możliwością zarabiania i biznesu z innymi. A pomagając wzbogacać się innym, sam się wzbogacasz. Tutaj stawia się na współpracę, a nie na rywalizacje, jak w tradycyjnych firmach i korporacjach. Tutaj Ty osiągniesz sukces tylko wtedy, gdy pomożesz osiągnąć go innym. Ludzie angażują się w ten biznes, bo są to ludzie, którzy pragną zmienić swoje życie i pomóc zmienić życie innych na lepsze.
Wszystko opiera się na tworzeniu i podtrzymywaniu osobistych kontaktów i więzi, na bazie których buduje się swoją siec biznesową. Gdy twoja siec zaczyna generować dochody, Ty zarabiasz i zarabiasz coraz więcej. Pod warunkiem, że inne osoby w twojej organizacji również działają i budują własne sieci dystrybucji. Mało tego – dochód, który uzyskujesz, staje się tzw. dochodem pasywnym (tzn. że są to pieniądze, na które już bezpośrednio nie pracujesz). To sprawia, że z czasem możesz odetchnąć i cieszyć się życiem, wolnym czasem i finansowa niezależności. Czyż to nie wspaniałą perspektywa?
.
Wielka tajemnica
W takim razie, dlaczego się o tym głośno nie mówi? Dlaczego ta prawda i możliwości, jakie daje network nie wychodzą oficjalnie na światło dzienne, tylko jakimiś dziwnymi kanałami, przez co ludzie są nieufni wobec tych idei?
Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to jak zwykle chodzi o… pieniądze! Media – prasa, telewizja, radio itp. – zarabiają i żyją z reklam. Czy w takim razie mają jakikolwiek interes w tym, aby mówić cokolwiek o branży i firmach, z których nie mają i nie będą mieć ani złotówki? A czy tradycyjne firmy są zadowolone z rosnącej dla nich konkurencji ze strony produktów oferowanych przez firmy networkowe? I czyją stronę wzięłyby media, aby chronić swoje źródło, często jedynych dochodów (czyli emisji reklam)? Odpowiedź jest teraz chyba oczywista! Na szczęście ta sytuacja powoli ulega zmianie. Na rynku i w internecie pojawia się coraz więcej networków i wielopoziomowych programów partnerskich, a marketing sieciowy został na reszcie dostrzeżony oficjalnie jako forma prowadzenia biznesu. Świadczy o tym chociażby włączenie tematyki marketingu sieciowego do toku studiów na wyższych uczelniach na świecie, a także po raz pierwszy w Polsce (!), jako kierunek podyplomowy w Wyższej Szkole Bankowości we Wrocławiu.
.
Prawda zaskakuje!
Branża MLM musi się zmierzyć jeszcze z wieloma krążącymi mitami na jej temat. A prawda jest taka, że jest to obecnie coraz lepiej i dynamiczniej rozwijająca się branża w biznesie światowym. Network marketing został dostrzeżony i doceniony, a nawet promowany przez największych biznesmenów takich jak Donald Trump, Robert Kiyosaki, czy Warren Bufet. Korporacje jak Gilett, Colgate-Palmolive, Rexall i tysiące innych dostrzegły ogromne możliwości w tym sposobie budowania biznesu i stworzyły swoje sieci dystrybucji MLM, które przynoszą dochód na poziomie 100 miliardów dolarów rocznie! Za to Coca-cola, IBM, Goodyear, czy General Motors, o ile same nie są networkami, to chętnie zaopatrują w swoje produkty do sprzedaży inne firmy sieciowe, jak choćby Amway czy AT&T. Ze względu na wysokie koszty utrzymania salonów samochodowych Toyota już zaczęła stosować sprzedaż bezpośrednią, a w internecie pojawia się coraz więcej wirtualnych salonów samochodowych, działających na zasadzie internetowego biznesu sieciowego z wielopoziomowym wynagrodzeniem.
.
Twoja droga do wolności
Marketing sieciowy jest nowa drogą do Twojej finansowej wolności. Pomyśl! Przecież nigdy nie będziesz mógł stworzyć dochodu rezydualnego (pasywnego) ze swojej tradycyjnej pracy etatowej. Nawet najlepiej opłacani profesjonaliści i eksperci w danej branży “przehandlowują” swój czas za pieniądze. Jeśli lekarz, dentysta, czy prawnik nie spotka się z klientem i nie poświęci mu odpowiedniego czasu, nic nie zarobi. W dzisiejszych czasach coraz więcej posad ma charakter tymczasowy, a więc i dochód z nich jest ograniczony w czasie. Jeżeli ciągle nie wiesz, o czym piszę, to spróbuj przestać pracować przez kolejne 3 miesiące i zobacz o ile spadną lub całkiem znikną twoje dochody. W marketingu sieciowym możesz wreszcie przestać wymieniać swój czas na pieniądze. Bo gdy tylko zbudujesz solidną podstawię – siec własnych dystrybutorów, możesz przestać w ogóle pracować, a pieniądze i tak będą w coraz większych ilościach wpływać regularnie na twoje konto. A to daje ci możliwość zajmowania się w życiu tym, czym naprawdę masz ochotę się zajmować – poświęcać czas swoim bliskim, swoim pasjom itp.
Mówi się, że network jest następnym krokiem w ewolucji prowadzącej do wolnej przedsiębiorczości. Jedyny problem w tym, że każda ewolucja wymaga zmian, ciągłych zmian. A każda zmiana zaczyna się w naszej głowie, w naszym sposobie postrzegania spraw i rzeczy, potem sposobu myślenia. Ten z kolei prowadzi do zmiany postaw i działań. Dopiero zmiana działań powoduje zmianę rezultatów, a w efekcie naszego życia! Więc nie bójmy się zmian, bo są nieuniknione. Gdyby nie one – pewnie dalej łupalibyśmy kamienie…;)
.
.
One thought on “Znalezione w sieci – o marketingu sieciowym”